Wczoraj około godziny trzeciej w nocy, na północny zachód od półwyspu Garður, doszło do zatonięcia kutra rybackiego Hadda HF. Na pokładzie znajdował się 80-letni rybak, który został uratowany przez załogę innej łodzi, łowiącej akurat w pobliżu miejsca wypadku i przetransportowany do portu w Sandgerði.
O godzinie 2:42 centrum dowodzenia Straży Przybrzeżnej otrzymało wezwanie alarmowe od kapitana łodzi rybackiej, że pobliska łódź tonie około sześciu mil morskich na północny zachód od latarni morskiej Garðskagi. Natychmiast wezwano helikopter Straży Przybrzeżnej, wraz z zespołami ratownictwa. Jak wynika z komunikatu, poproszono również pobliskie statki rybackie i łodzie o udanie się na miejsce.
Policja bada okoliczności wypadku
Jak wiadomo, w okolicy miejsca zatonięcia kutra, przepływał także statek towarowy Longdawn pod banderą Antigui, który płynął ze Straumsvíku do Rotterdamu. Istnieje podejrzenie, że do zatonięcia kutra rybackiego, doszło właśnie na skutek kolizji ze statkiem towarowym.
Straż Przybrzeżna przeanalizowała dane z dzisiejszej nocy na temat tras wszystkich statków. Po czym skierowała statek towarowy Longdawn do portu w Vestmannaeyjar, celem przesłuchania załogi. Tak twierdzi w wywiadzie dla mbl.is Ásgeir Erlendsson, rzecznik Straży Przybrzeżnej.
Badamy, czy może to mieć związek z wywróceniem się kutra rybackiego. Ásgeir Erlendsson
Również policja z regionu Suðurnes bada, czy zagraniczny statek towarowy Longdawn, który płynął tą samą trasą co zatonięta łódź rybacka, ma związek z wypadkiem.
Jak wiadomo, zatrzymano już kapitana statku i dwóch sterników. Przesłuchiwani są również inni członkowie załogi. Z tych trzech osób dwie pochodzą z Rosji, a jedna z Azji. Przesłuchania potrwają dziś, a następnie policja podejmie decyzję czy statek może płynąć dalej.
