Po tym jak kilka dni temu Państwowy Monopol Alkoholowo-Tytoniowy ÁTVR opublikował roczny raport za rok 2023, zapoczątkowana została dyskusja w sprawie sprzedaży alkoholu za pośrednictwem Internetu, przez prywatnych przedsiębiorców.
Próby ograniczenia internetowej sprzedaży
W raporcie ÁTVR stwierdzono, że sprzedaż alkoholu spadła o 2%, a wypłata dywidendy przez sklep do skarbu państwa, zmniejszyła się o 400 milionów ISK, w porównaniu do roku poprzedniego. Prezes spółki – Ívar J. Arndal, o zanotowane straty obwinia sprzedaż alkoholu przez Internet, na którą jego zdaniem pozwolono bez ograniczeń.
Spółka ÁTVR złożyła również pozew przeciwko dwóm importerom alkoholu – Sante i Bjórland, żądając zablokowania prowadzonej przez nich internetowej sprzedaży. Sąd oddalił tę decyzję ponad dwa lata temu. Fakt ten argumentowano, że chociaż skup i dystrybucja alkoholu należała do obowiązków ÁTVR, to Minister Finansów zajmował się tą sprawą i monitorował przestrzeganie prawa. Ponadto sędzia uznał roszczenie ÁTVR za zbyt ogólne.
Prywatne spółki wspólnie przeciwko monopolowi
Arnar Sigurðsson – właściciel internetowego sklepu z alkoholem Santé – nie godzi się na słowa dyrektora generalnego ÁTVR, gdzie ten obwinia sprzedaż internetową za spadek zysków spółki. Twierdzi, że spółka ÁTVR powinna być już dawno zlikwidowana, gdyż nie poradziła sobie na rynku w czasach rosnącej konkurencji.
Jak mówi Arnar, firma ÁTVR generuje wysokie koszty zarządzania, a jej utrzymanie kosztuje islandzkie społeczeństwo około 550 milionów rocznie i rośnie z roku na rok.
ÁTVR nie nadąża za konkurencją. Właściciel Santé – Arnar Sigurðsson
„ÁTVR ogranicza się do handlu z hurtownikami, nie importuje żadnych produktów. My importujemy piwo, które pochodzi z Belgii i jest o 39% tańsze niż krajowe. Być może jest to jeden z powodów, dla których ÁTVR nie nadąża za konkurencją” – wyjaśnia Arnar.
Również polska spółka Mój Market ehf, sprzeciwia się ÁTVR i nie zgadza się z ich opinią. Podkreśla, że jest spółką z zagranicznym kapitałem, która posiada jedynie magazyn na terenie Islandii. Przedstawiciele firmy zgadzają się ze słowami dyrektora Santé oraz opinią właścicieli innych sklepów internetowych zajmujących się dystrybucją alkoholu i jednoczą się z nimi w tej sytuacji.
Mój Market ehf wskazuje, że to dzięki temu, że spółki prywatne prowadzą sprzedaż Internetową, klienci mają możliwość zakupu w każdym momencie, wraz z dowozem. Firma zachęca również nieprzekonanych klientów do odwiedzenia sklepu na Dugguvogur 43 w Reykjavíku lub złożenia zamówienia przez stronę www.alkohol.is/pl.
Właściciele prywatnych spółek, wspólnie sprzeciwiają się panującemu monopolowi alkoholowemu, twierdząc, że nie ma żadnego racjonalnego powodu, dla którego sprzedaż alkoholu powinna odbywać się tylko za pośrednictwem rządowej firmy. Wspólnie twierdzą, że proceder ten można szybko ograniczyć i zaprzestać tej działalności.
Klienci również przeciwni
W dyskusji na temat sprzedaży alkoholu przez Internet, prowadzonej na portalach społecznościowych, słychać również głosy sprzeciwu ze strony niezadowolonych klientów, wobec alkoholowej polityki państwowej spółki. Krytykowane są przede wszystkim wysokie ceny alkoholu w sklepach ÁTVR czy też brak możliwości dokonania zakupów we wszystkie dni tygodnia.