- Erupcja na półwyspie Reykjaness rozpoczęła się około godziny 6:00. O godzinie 5:30, na północny-wschód od Sýlingarfell miało miejsce kilka niewielkich trzęsień ziemi, które zapoczątkowały wybuch.
- Szczelina ma długość około 3 km. Lawa płynie na południe od Stóra-Skógfell i dzieli się na dwa strumienie – jeden kieruje się na północ w kierunku Arnarsetursraun i Gíghæð, a drugi skierowany jest w stronę skrzyżowania Grindavíkurvegur i drogi prowadzącej do Błękitnej Laguny.
- Jęzor lawy dotarł do drogi Grindavikurvegur szybciej niż przewidywano. Lawa przekroczyła drogę przy skręcie do Blue Lagoon. Wszystkie obiekty Błękitnej Laguny w Svartsengi zostały ewakuowane jeszcze przed erupcją.
- Ilość magmy wydaje się być mniejsza niż podczas erupcji z 18 grudnia. Nie oszacowano jednak dokładnie, jaki jest obecnie przepływ magmy. Sigríður Kristjánsdóttir, ekspert ds. klęsk żywiołowych w Islandzkim Biurze Meteorologicznym, mówi w wywiadzie dla mbl.is, że pióropusze magmy osiągają wysokość od 50 do 80 metrów (stan na godzinę 9:00).
- Ogłoszono stan wyjątkowy, w związku z przerwami w dostawie ciepłej wody i ogrzewania w regionie Suðurnes. Strumień lawy dotarł do wodociągu z ciepłą wodą, który zasila Suðurnes. Oznacza to brak ogrzewania i ciepłej wody w całym regionie. Zbudowanie połączeń obejściowych zajmie jeden dzień. Prawdopodobnie jutro zostaną podjęte próby przywrócenia ciepłej wody.
- Obrona Cywilna zwraca się do mieszkańców półwyspu Reykjanes z prośbą o oszczędzanie ciepłej wody i energii elektrycznej.
- Brak ciepłej wody w Sandgerði i Garði oraz w północnych obszarach Keflavíku.
- Magma prawdopodobnie przedostaje się do wód gruntowych. Agencja Meteorologiczna przestrzega, że może nieść to za sobą konsekwencje w postaci niewielkiej eksplozji.
- W Grindavíku wykryto materiał piroklastyczny, który z uwagi na kierunek wiatrów dostał się do miasta drogą powietrzną. Powstaje, gdy rozpylona płynna lawa, zaczyna krzepnąć w powietrzu w wyniku ochłodzenia. Proces ten miał miejsce dziś rano, gdy szczelina się otworzyła.
- Na lotnisku w Keflavíku również brakuje ciepłej wody. Spółka Isavia zapewnia, że erupcja jak dotąd nie wpływa na działalność lotnisk.
- Jest prawdopodobne, że erupcja między Sundhnúk, a Stóra-Skófell zakończy się w ten weekend, ale w tym roku możemy spodziewać się kolejnej erupcji na półwyspie Reykjaness. Tak twierdzi Þorvaldur Þórðarson, profesor wulkanologii na Uniwersytecie Islandzkim. Lawa spłynęła do Grindavíkurvegi szybciej niż podczas erupcji 18 grudnia i tym razem przekroczyła drogę. Þorvalður nie uważa, że przepływ lawy jest większy, ale twierdzi, że obecnie przepływa ona „starym kanałem”.