W piątkową noc na Uniwersytecie w Reykjavíku, miał miejsce atak hakerski. Jak wiadomo systemy uniwersyteckie zostały uszkodzone, brakuje internetu, a wykłady i zajęcia musiały zostać odwołane. Eksperci i pracownicy ds. cyberbezpieczeństwa pracują nad uruchomieniem systemów i odzyskaniem danych.
Jak podaje portal mbl.is podejrzewa się, że za atakiem stoi rosyjska grupa hakerska Akira. To znana w ostatnim czasie grupa hakerska, specjalizująca się w działalności z użyciem oprogramowania ransomware.
Grupa ta wykorzystuje usługi lub aplikacje dostępne publicznie, wykorzystuje braki w uwierzytelnianiu wieloskładnikowym, a także wykorzystuje znane luki w oprogramowaniu. W styczniu tego roku grupa Akira atakowała już serwery różnych instytucji na terenie Szwecji i Finlandii.
Aktualnie nic nie wskazuje na to, że doszło do kradzieży danych na dużą skalę. Wiadomo również, że wyciekły jedynie podstawowe dane niektórych studentów, takie jak nazwiska, adresy e-mail, hasła do systemu uniwersyteckiego oraz numery ubezpieczenia społecznego.