Do niebezpiecznego incydentu doszło w poniedziałkowe popołudnie, w ośrodku narciarskim Bláfjöll, zlokalizowanym w południowo-zachodniej Islandii, 30 km od Reykjavíku.
14-letni chłopiec spadł z wyciągu krzesełkowego, z wysokości około 10 metrów. Z informacji przekazanych przez głównego strażnika stołecznej policji – Valgarðura Valgarðssona, wynika, że chłopiec przetrwał upadek, a po całym zajściu szybko stanął na nogi.
Zgłoszenie o wypadku policja otrzymała około godziny 14:00. Na miejsce od razu wezwano służby ratunkowe. Chłopiec został zbadany i przetransportowany do szpitala na dalsze badania.
Magnús Árnason, menadżer ośrodka narciarskiego Bláfjöll, zapewnia, że do wypadku nie doszło w wyniku jakiejkolwiek awarii lub zaniedbań ze strony pracowników i obsługi wyciągu.
Aktualnie nie wiadomo, co było przyczyną nieszczęśliwego incydentu. Trwa sprawdzanie okoliczności wypadku. Powiadomiono również inspekcję pracy.